Otoczenie rynkowe

Grupa Fabrity działa na perspektywicznych rynkach technologii informatycznych oraz produktów cyfrowych opartych o nowe technologie.

Wiodąca w Grupie kapitałowej Fabrity spółka FABRITY, działająca na rynku ICT, od wielu lat konsekwentnie buduje swój portfel klientów oparty na dużych, międzynarodowych firmach i organizacjach, wchodząc w długookresowe relacje i poszerzając współpracę o nowe rynki i obszary.

Okres pandemii okazał się szczególnie dobrym czasem dla rozwoju spółki, ponieważ klienci typu enterprise nie odczuli z reguły poważnego spadku przychodów. Czasami sytuacja była wręcz odwrotna — firmy dokonywały znaczących inwestycji w transformację cyfrową swojej działalności. Była ona związana nie tylko z przejściem na pracę zdalną lub hybrydową, ale również z modernizacją wykorzystywanych rozwiązań IT i usuwaniem tzw. długu technologicznego, rosnącym wykorzystaniem zasobów chmurowych oraz zwiększaniem bezpieczeństwa. Trend w kierunku transformacji cyfrowej nie osłabł również po zakończeniu pandemii. Można powiedzieć, że wiele firm, szczególnie z regionu DACH (Niemcy Austria i Szwajcaria), właśnie wtedy uświadomiło sobie swoje poważne braki w tym zakresie i konieczność przeprowadzenia szybkich inwestycji. Dla ich zarządów stało się jasne, że wieloletnie zaniedbania trzeba jak najszybciej nadrobić, aby zachować zdolność do konkurowania oraz zapewnić optymalizację kosztów. Zwłaszcza ta ostatnia kwestia nabrała znaczenia w chwili nasilającego się przez cały 2022 rok kryzysu energetycznego w Europie spowodowanego wojną w Ukrainie.

Przełożyło się to na zwiększenie poziomu inwestycji w transformację cyfrową dużych firm i organizacji. Dotyczy to zarówno Polski, jak i regionu DACH i Skandynawii. To z kolei oznacza zwiększone zapotrzebowanie na inżynierów, programistów i wszystkich specjalistów IT.

Model „nearshoringu”, czyli współpraca z firmami IT z sąsiednich krajów, który już w trakcie pandemii zyskał na popularności, stał się teraz atrakcyjnym rozwiązaniem. Coraz więcej klientów godziło się na zdalne realizowanie projektów IT przy wykorzystaniu metodyk zwinnych (agile). Jednocześnie można było zaobserwować, że presja na wzrost wynagrodzeń inżynierów i specjalistów IT w drugiej połowie 2022 r. nieco osłabła, co jednak tylko częściowo pozwoliło na poprawę marżowości realizowanych projektów.

Ważnym trendem, który zapoczątkowany został w pandemii, jest rosnące zainteresowanie platformami low- code. Platformy tego typu umożliwiają użytkownikom biznesowym budowanie nawet bardzo złożonych aplikacji automatyzujących procesy w firmach. Wdrożenie i wykorzystanie samych platform zajmuje zdecydowanie mniej czasu niż tworzenie dedykowanego oprogramowania. Przy ich pomocy można szybko i efektywnie zautomatyzować pracochłonne i czasochłonne procesy w różnych działach firmy, począwszy od działu kadr, poprzez dział sprzedaży i marketingu, a na obsłudze klienta kończąc. Co więcej, technologia low-code może być swego rodzaju panaceum na rosnące zapotrzebowanie na specjalistów IT, ponieważ tzw. citizen developers, czyli specjaliści biznesowi bez przygotowania programistycznego, będą mogli automatyzować i optymizować procesy w swoich firmach bez konieczności angażowania zawodowych programistów. Całość działań związanych z obszarem low-code w firmie można koordynować, tworząc „Center of Excellence”. W jego ramach citizen developers będą mogli nauczyć się korzystać z możliwości oferowanych przez platformy low-code, a jednocześnie dział IT będzie mógł nadzorować tworzone aplikacje, dbając o bezpieczeństwo zasobów firmowych. Eksperci z firmy Gartner przewidują, że globalny rynek platform low-code do budowy aplikacji osiągnie w 2023 r. wartość 10 mld dolarów, co będzie stanowić wzrost o 25% w stosunku do roku poprzedniego1.